sobota, 13 lipca 2013

Tarta kokosowa



Po pierwszym wpisie czas na drugi i właśnie przy jego okazji chciałam się Wam jako tako przedstawić:
Nie mam pojęcia o blogowaniu. Nie wiem nic o fotografii kulinarnej. Do niedawna nie miałam większego pojęcia o gotowaniu a już szczególnie o pieczeniu. Wyobraźcie sobie, że  wcześniej w wyposażeniu kuchni nie posiadałam nawet piekarnika! Ale sobie robię antyreklamę, prawda? No cóż... jeśli szukacie profesjonalnych, idealnie wykończonych dan, zdjęć co zawsze zapierają dech i w ogóle spodziewacie się, że  wszystko tu będzie perfekcyjne jak w szwajcarskim zegarku to nie jest to blog dla Was. Nie należę do tych co to pokochali gotowanie od czasów dziecięcych i nie jestem bynajmniej szefem kuchni czy zawodowym piekarzem lub cukiernikiem. Jestem zwykłą  przeciętną osobą, która po latach odkryła nowa pasje; matką prawie dziesięciomiesięcznego synka co to ostatnio zaczął raczkować :) Uwielbiam  słuchać chrześcijańskiej muzyki metalowej i czytać. Zdarzało mi się tez i pisywać wiersze. Piekę i gotuje dla moich bliskich i znajomych chcąc sprawić im radość. Nie wiem czy ten blog będzie trwał wiecznie a czy jest efektem kapryśnej chwili i z czasem zniknie lub stanie w miejscu. Dużo zależy też i od Was, czy zechcecie się na nim zatrzymać, komentować, podzielić Waszymi opiniami...
Na moim blogu znajdziecie przede wszystkim wypróbowane przeze mnie przepisy co krążą po necie ale też z książek i czasopism polskich i włoskich. Pod każdym przepisem podaje źródło jego pochodzenia ( jak dotąd  żadnej potrawy  sama jeszcze nie wymyśliłam a autorzy tychże  słusznie bronią swoich praw), a  co do zdjęć to są one całkowicie moja własnością. Nie wiem z jaka częstotliwością będę wrzucać nowe wpisy jednak postaram się w każdym miesiącu coś dodać. Jeśli macie ochotę na wspólne eksperymentowanie w kuchni to zapraszam do śledzenia mojego bloga  :) 
Dzisiaj prezentuje Wam tarte kokosowa. Ta tutaj jak dla mnie jest nieco "suchawa" . Wolę wypieki bardziej wilgotne ale moi teściowie nie narzekali :)

Tarta kokosowa

Składniki:

Na spód: 
  • 250 g mąki pszennej
  • 125 g masła w temp. pokojowej
  • 100 g cukru (lub mniej)
  • 1 jajko
  • kilka kropel aromatu waniliowego
  • szczypta soli
Na masę:
  • 100 g wiórków kokosowych
  • 40 g drobnego cukru do wypieków
  • 40 g cukru pudru
  • 1 łyżeczka esencji migdałowej
  • 2 białka

Procedura:

Utrzyjcie masło z cukrem aż do uzyskania jednolitej masy. Następnie dodajcie jajko i dobrze połączcie je z masłem i cukrem. Dodajcie mąkę, sól, aromat waniliowy i wyrabiajcie dokładnie ciasto. Uformujcie z ciasta kule, owińcie ją w folie i połóżcie do lodówki na ok. 30 min. Potem rozwałkujcie ciasto na grubość 0.5 cm i wylepcie nim uprzednio wysmarowana  masłem formę do tarty o średnicy ok. 22 cm. ( Ciasta wychodzi nieco więcej niż potrzeba dlatego możecie zrobić z resztek jakieś tarteletki lub tak jak ja nie przejmować się i zużyć cale ciasto ale musicie się liczyć z tym iż spod będzie miękkawy i nie będzie to już właściwie tarta a ciasto kokosowe tyle ze niskie ;) Tak przygotowana formę  wstawcie ponownie do lodówki a w międzyczasie zróbcie masę. 
Ubijcie na sztywno białka z cukrami i dodajcie esencje migdałową. Wmieszajcie delikatnie wiórki kokosowe, uważając by piana z białek nie opadła. (Musicie więc mieszać od spodu do góry). Wyjmijcie z lodówki formę z surowym ciastem i rozprowadźcie po jego powierzchni gotową masę, wyrównując zgrabnie wierzch szpatułką. Pieczcie tarte w 180°C przez ok. 30 min. lub do czasu gdy ciasto nabierze złotawych barw. Ostudźcie tartę, wyjmijcie ją z formy i podawajcie.

Źródło: http://www.cookaround.com/dolci/crostate/crostata-al-cocco




1 komentarz:

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)