Czas na jakieś ciasteczka. Może takie co to pachną jesienią a wiec na przykład z orzechami włoskimi. :) Jak dla mnie prawdziwa jesień to jeszcze daleko, bo u nas wciąż chodzi się w krótkim rękawku, włącza klimatyzacje a i deszczu ani widu ani słychu .. no ale nic nie stoi na przeszkodzie aby sobie jakiś fajny przepis przygotować :) Znalazłam go na jednym z polskich blogów (źródło poniżej) i bardzo mi podpasował. Zmodyfikowałam go nieco i piekłam z połowy składników, co w zupełności wystarczyło na dwie pokaźne blachy ciasteczek :)
Składniki:
- 2 jajka
- 150 g masła
- 500 g mąki
- 150 cukru pudru
- 70 g mielonych orzechów włoskich
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 i 1/2 łyżeczki sody
- kilka kropel aromatu migdałowego
Procedura:
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę, dodać jajka, jogurt, nadal ucierać, wsypać zmielone orzechy, wlać kilka kropel aromatu migdałowego, utrzeć. Na sam koniec wsypywać małymi porcjami mąkę wymieszaną z sodą, utrzeć mikserem. W dłoniach należy ukręcić małe kuleczki (po ok. 14 g każda), następnie kłaść je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niedużych odstępach, bo ciasteczka rosną. Palcami umaczanymi w mące delikatnie spłaszczyć każdą kuleczkę. Piec w 190° C przez ok. 12 minut, do lekko złotego koloru.
Śliczne zdjęcia, a ciasteczka jak malowane, pozdrawiam serdecznie :-).
OdpowiedzUsuń...wyglądają bardzo apetycznie. Czy dodatek jogurtu sprawia, że ciastka są miękkie?
OdpowiedzUsuńTak, ciastka te nie należą do tych twardawych i mocno chrupkich. Jogurt dodany do jakiegokolwiek ciasta zawsze "zmiękcza" jego konsystencje po upieczeniu.
Usuń
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie popękane ciasteczka - super :)