wtorek, 11 lutego 2014

Bułeczki "I love you"


Walentynki są zawsze świetną okazja do upieczenia czegoś niezwykłego. Być może wielu z Was uważa je za święto wyłącznie komercyjne i zbyt banalne, ja jednak nie jestem do nich aż tak "wroga" :) Czasami człowiek zabiegany nieraz zapomina o romantycznej sentymentalności; przyzwyczajamy się do wszystkiego i pozwalamy aby monotonność, szara codzienność zabiła to, co kiedyś w nas płonęło; sprawiamy, że ukochana osoba przestaje czuć się wyjątkowa, a może nawet zaczyna czuć się niepotrzebna, zepchnięta na drugi plan... Wcale nie trzeba rozważać tego wyłącznie w kategorii związku kobiety i mężczyzny. Tą osobą może być każdy: mama, tata, siostra, brat, babcia, dziadek, dzidziuś, przyjaciel, kolega z pracy ... itd. Dobrze, że jest o jeden dzień więcej, kiedy możemy sobie przypomnieć tych, których kochamy. Nie zaniedbujmy naszych bliskich. Nie musimy na siłę kupować kosztownych prezentów! Wystarczy odrobina fantazji i chwilka czasu i możemy "wyczarować" coś co ucieszy każdego. 
Pozwólcie że tym razem zaproponuje Wam nie coś słodkiego, lecz słonego ;) a mianowicie przepis na pyszne bułeczki w kształcie serc. Ja mam w domu dwóch facetów co to uwielbiają jeść chleb i tak sobie pomyślałam, że tegoroczne Walentynki uczczę sympatycznym kształtem pieczywa; tak to i do śniadanka i do obiadku i do kolacji będzie w sam raz. No po prostu cały dzień z serduszkami :) Co Wy na to? 

Bułeczki "I love you"

Składniki:
  • 500 g mąki pszennej chlebowej
  • 10 g soli
  • 350 ml letniej wody
  • 7 g drożdży suchych lub 14 g drożdży świeżych (dałam świeżych)

Procedura: 

Mąkę wymieszać z drożdżami (jeśli używamy świeżych to musimy najpierw zrobić z nich rozczyn: drożdże wkruszyć do miski, zalać 50 ml letniej wody i wymieszać z 3 łyżkami mąki, tak aby nie było grudek i odstawić na 10-15 minut w ciepłe miejsce pod przykryciem; UWAGA: wodę i mąkę odejmujemy od składników przepisu!). Dodać resztę składników i wyrobić. Wyrabiać ciasto, aż będzie gładkie i elastyczne. Uformować z ciasta kulę, odłożyć przykryte lnianym ręczniczkiem w ciepłe miejsce do podwojenia objętości ok. 1 - 1¼ godziny (można też tak jak ja wyrobić ciasto w maszynie do chleba - program "dough").
Wyrośnięte ciasto raz jeszcze przez chwilę wyrobić. Rozwałkować na lekko oprószonej mąką stolnicy na grubość około 5 mm. Z ciasta, na każdą bułeczkę, foremkami wycinać po 4 serca o rożnej wielkości i szerokości np. 8 cm, 7 cm, 6 cm i 5 cm (ja z braku odpowiednich foremek zrobiłam tylko 3 warstwy).
Wycięte serca układać jedno na drugim w kolejności od największego do najmniejszego, każde kolejne serce smarując przy pomocy pędzelka wodą. Z wierzchu również posmarować wodą. W ten sposób złożyć wszystkie bułeczki. Tak przygotowane bułeczki układać na wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej matą teflonową blaszce, zachowując odstępy pomiędzy bułeczkami. Przykryć lnianym ręczniczkiem, pozostawić na 20 - 25 minut do ponownego wyrośnięcia (powinny podwoić objętość). Piec w temperaturze 230°C przez 12 - 15 minut, z parą, do złotego brązu (piekłam bez pary w 220°C przez 15 minut do lekkiego zarumienienia). Po upieczeniu wystudzić na kratce.

1 komentarz:

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)