wtorek, 1 kwietnia 2014

Ryba kwietniowa (Pesce d'aprile)


Prima Aprilis to dzień za którym nie wszyscy przepadają. Tak się jakoś składa że w ten dzień trudno wierzyć czemukolwiek i... komukolwiek! Nawet w wiadomościach i gazetach podawają podejrzane informacje. No cóż ja nie będę dla Was aż tak okrutna i nie podam Wam przepisu np. na ciasto, które nie istnieje! Przepisy na moim blogu są zawsze... PRAWDZIWE! a moje wypieki są "z krwi i kości", osobiście przeze mnie testowane i wyglądają tak jak je widzicie na zdjęciach :) No dobrze ale skoro już mamy ten Pierwszy Kwietnia to wykorzystajmy go i pozwólmy sobie na niecodzienne ciasto. Jeszcze lepiej jeśli ciasto to nawiązuje tematem do "tradycji" dnia. 
Prima Aprilis jest obchodzony nie tylko w Polsce lecz także w wielu innych krajach: np. w Wielkiej Brytanii nazywają go "Dniem Głupców" (ang. "April Fool's Day") a we Włoszech dniem "Kwietniowej Ryby" (wł. "Pesce d'aprile"). Nie pytajcie mnie jednak dlaczego bo nie wiem :/, geneza tego "święta" jest wciąż okryta tajemnicą a uczeni mają co do jego początków wiele ciekawych hipotez. Jeśli chcecie o tym poczytać szerzej to pogrzebajcie po encyklopediach i właściwych książkach a na pewno czegoś się doszukacie. Ja tymczasem zapraszam Was na taką właśnie udawaną "kwietniową rybę", która rybą nie jest a ciastem. Przepis znalazłam w jednej z moich cennych włoskich książek. Polecam! :)

Ryba kwietniowa (wł. "Pesce d'aprile") 

Składniki:
  • 150 g mąki 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 duże jajka
  • 100 g cukru
  • kilka kropel aromatu waniliowego
  • 60 g masła
  • szczypta soli
  • 4 łyżki siekanych migdałów + migdały w płatkach do dekoracji (ile trzeba)
  • 1 czereśnia lub wiśnia kandyzowana
  • 1 podłużny kawałeczek skórki cedru lub cytryny kandyzowanej 
  • dżem morelowy do posmarowania
  •  
Procedura:

Rozgrzejcie piekarnik do 180°C. Wysmarujcie tłuszczem i obsypcie m
ąką formę w kształcie ryby i o długości ok. 20 cm (u mnie 17 cm). W rondelku roztopcie masło a potem je ostudźcie. Wymieszajcie razem mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. W osobnej misce ubijcie starannie i na puszysto jajka z cukrem i aromatem waniliowym (trzeba ubijać długo ok. 15-20 minut!). Do ubitych jajek wlewajcie ostrożnie i wolnym strumieniem rozpuszczone, przestudzone masło a potem dodawajcie porcjami przesianą mąkę z proszkiem i solą. Na końcu dodajcie tez siekane migdały i przelejcie masę do przygotowanej wcześniej formy. Pieczcie rybę przez ok. 30 min. lub do momentu gdy patyczek wbity w jej środek wyjdzie czysty. Przestudźcie chwilkę ciasto w formie przez 10 min. a potem wyjmijcie je i przenieście na kratkę w celu całkowitego ostudzenia. Podgrzejcie lekko dżem morelowy w garnuszku, tak aby się rozrzedził i posmarujcie nim rybę (tylko tą część na której później przykleicie "łuski"). Udekorujcie ciasto owocami kandyzowanymi i płatkami migdałów tak aby przypominało ono rybę (wisienka na oko, kawałeczek skórki na buzię a płatki na łuski i na dekorację płetwy ogonowej. 



ŹródłoWłoska książka "Oggi cucino io  - Torte e dessert - oltre 450 proposte dolci adatte a ogni occasione" Mondadori 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)